Z resztą on się zawsze cieszy - bez względu na to co się dzieje. A'propos o Panu Januszu było dziś sporo zdań, ale jak to na socjalistyczno-demokratycznego nonkomformistę przystało - zawsze będzie się wyróżniał.
A tak na poważnie...
Sądzę, że wygrał J. Kaczyński i to nie dlatego tak sądzę gdyż go popieram a z racjonalnych kilku powodów:
1. Zachował się jak prawdziwy lider: odważny, zdecydowany, dynamiczny, konkretny i szczery
2. Przeważał w większości tematów, na które była dziś dyskusja
3. Nie stosował manipulacji, a w zamian za to wyróżniającą się pozytywnie w polityce szczerość i asertywność
4. Było widać, że jest zmotywowany do działania i jego słowa pokrywają się z rzeczywistością
i 5. (tak prywatnie) stanął za konserwatystami co bardzo mi się spodobało... :)
Poza tym odnoszę od pewnego czasu dziwne wrażenie jakoby Pan Marszałek Komorowski zachowywał się momentami stronniczo i że jego prezydentura mogłaby być nacechowana subiektywizmem i brakiem dbałości o dobro publiczne. I na koniec zagadka: Jak Pan "zgoda buduje, niezgoda rujnuje" zachowuje się po przegranej przezeń debacie?
A jakie są wasze wrażenia po debacie?
Komentarze